Tańce nestinarskie
Wczasy stacjonarne na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego to nie tylko błogi odpoczynek na plaży w Słonecznym Brzegu, w którym bogatą ofertę letniego wypoczynku przygotowało dla Was Biuro Podróży Rego-Bis, ale i poznawanie lokalnej kultury oraz ludowych tradycji. Jedną z tych ostatnich jest prawdziwa chluba Bułgarii, czyli nestinarstwo, tj. słynny taniec na rozżarzonych węglach, którego pokaz możecie zobaczyć podczas imprezy, zwanej najczęściej bułgarskim wieczorem. Wieczory takie organizowane są zazwyczaj w lokalnych restauracjach, na wsi, z dala od zgiełku nadmorskich kurortów, można zatem oderwać się na chwilę od typowo wakacyjnego klimatu, by zakosztować nieco smaku prawdziwej Bułgarii.
Historia nestinarstwa
Warto tutaj wyjaśnić, czym jest w istocie nestinarstwo, niektórym bowiem mogłoby się wydawać, że jest to jedynie pokaz dla żądnych wrażeń turystów i choć rzeczywiście nosi ono dziś znamiona komercji, to zapewniam, że tańce nestinarskie są czymś zdecydowanie głębszym, aniżeli by się mogło pozornie zdawać. Różne są teorie o pochodzeniu nestinarstwa - są i takie, które doszukują się jego korzeni w starożytnej Grecji, w obrzędach ku czci Dionizosa - najbliższa jednak prawdy jest koncepcja o pochodzeniu tego rytuału od Traków, zasiedlających tereny dawnej Tracji na długo przed przybyciem na ten obszar nie tylko Bułgarów, ale i Rzymian. Nestinarstwo w swojej pradawnej wręcz formie przetrwało w Strandży - dzikich jeszcze i dziś górach na pograniczu Bułgarii, Grecji i Turcji. To tam unosi się duch starej Tracji, który objawia się właśnie w tańcach nestinarskich jako w swoistym zmaganiu z żywiołem ognia. Kiedy przez Bałkany, po odejściu Rzymian, przetoczyły się kolejne fale ludów, a osiedli tutaj już na stałe Bułgarzy przyjęli ostatecznie chrześcijaństwo, nestinarstwo zaczęło wymierać. W XIV w. Bułgaria została podbita przez Turków Osmańskich. Miasta i wsie były palone, a podczas pożarów płonęły cerkwie i monastyry. Podobnie rzecz się miała z Byłgari, jedną z wiosek w Strandży. Starsza kobieta, widząc, że płonie świątynia, udała się do niej, boso, biegnąc po rozżarzonych węglach, zabrała ze sobą jedyną ocalałą ikonę z wizerunkiem Św. Konstantyna i Św. Heleny, a następnie, niosąc przed sobą ową ikonę, powróciła przez płonące żagwie. Zaskoczeniu tych, którzy nie mogli dostrzec śladu żadnych oparzeń na jej stopach, nie było końca, Cerkiew zaś niejako przyzwoliła na powrót tradycji sprzed wieków, nadając jej chrześcijańską oprawę ku czci Św. Konstantyna i Św. Heleny.
Nestinarstwo dziś
Dzisiaj to właśnie wieś Bułgari jest stolicą tradycyjnego nestinarstwa, choć zazwyczaj kojarzy się nam ono z komercyjnymi pokazami dla turystów. Najczęściej określa się je mianem "chodzenia po ogniu", zatracając w ten sposób prawdziwy charakter nestinarstwa, jakim jest magiczny rytuał, który w istocie stanowi taniec nestinarski. Zanikają niejednokrotnie pieśni towarzyszące tańcom, jak również akompaniament bębna i kobzy, służący wprowadzaniu w swoisty trans nestinarów (tanczerzy) i nestinarki (tancerki), zostaje zaś niekiedy tylko sam taniec. Warto jednak pamiętać, że ten złożony obrzęd miał zapewnić powodzenie wspólnocie, czy to w czasach zamierzchłych, czy też późniejszych, chrześcijańskich, już ku czci Św. Konstantyna i Św. Heleny, nie zaś być dla niej czymś na kształt wyrafinowanej rozrywki bez głębszej treści.