Powoli zbliża się lato a razem z nim wakacyjne wyjazdy. Wybierając się na południe Europy na Bałkany pierwszym krajem przez który będziemy przejeżdżać będą Czechy albo Słowacja. Oznacza to, że zaraz po przekroczeniu granicy trzeba się mieć na baczności. Będą na nas czyhać homonimy, czyli tzw. zdradliwe słowa, którą brzmią w obcym języku podobnie jak wyrazy z języka polskiego, ale mają zupełnie inne znaczenie.
Ile to razy w historii zapobiegliwa żona przygotowała zapas pysznych kanapek na drogę, ale nierozgarnięty maż zapomniał zapakować wałówkę do samochodu? W takim przypadkach mężczyzna, aby uniknąć kłótni na samym początku podróży, widma głodu i aby ocalić resztki honoru zatrzymuje się przed przyjemnie wyglądającą czeską „pekárnou”, czyli piekarnią. Po wejściu do środka ze zgrozą odkrywa, że mimo dużego wyboru wszędzie przy każdym produkcie jest napisane „čerstvé“. Zrezygnowany pyta ekspedientki czy jest jakieś nie czerstwe pieczywo? Ona z uśmiechem i dumą odpowiada: „Ne, máme jenom čerstvé pečivo!“ Nie mając wyjścia kupuje parę bułek, podaje je żonie wyjaśniać przepraszająco mieli tylko czerstwe. Maż czeka na litanię, ale kiedy żona ugryzła pierwszy kęs zaskoczony usłyszał „Hmm, doskonałe. Skoro czerstwe pieczywo mają tak dobre, ciekawe jak smakuje świeże. Doskonały wybór kochanie, musimy się tutaj zatrzymać na powrocie” ! Wytłumaczenie tego wydarzenie jest bardzo proste. Po czesku „čerstvé pečivo“ oznacza świeże pieczywo. Zadowolony z siebie maż z przytupem kontynuował jazdę, niestety nie zauważając tabliczki miejscowości za, którą stał patrol czeskiej policji. Zatrzymując pojazd mundurowy pokazał prędkościomierz wskazujący znaczące przekroczenie prędkości i spokojnie rzekł: „podle zákona bude pokuta!” Mąż, którego ulubiony serial to „Ojciec Mateusz” , gdzie to ksiądz a nie policja rozwiązuje kryminalne sprawy uznał, że może w Czechach role są odwrócone. Widząc szansę, aby wymigać się od mandatu szybko odpowiedział: „Obiecuje poprawę” następnie wskazując ręką żonę i dzieci, które potakiwały potwierdzająco głową, uderzył się w pieść wypowiadając słowa „przysięgam, poprawię się!” Policjant obserwował tą scenę najpierw ze zdziwieniem a następnie jego oczy zrobiły się wielkie z przerażenia. Machnął szybko ręką i kazał jechać dalej. Co się stało? W języku czeskim zwrot „podle zákona bude pokuta” oznacza, że według prawa będzie mandat. „Zákoník práce” nie jest czeskim określeniem na członka Zakonu Benedyktów znanego z cierpliwej pracy, ale oznacza po po prostu kodeks pracy. Natomiast „poprava” jest tłumaczona na polski jako egzekucja. Policjant myśląc, że kierowca dokona egzekucji na sobie, czyli popełni samobójstwo nie chciał być odpowiedzialny za to dzieci zostaną osierocona a żona owdowieje. „Poprava 27 českých pánů na Staroměstském náměstí v Praze “ to wydarzenie historyczne z 21.06.1621. Znając znaczenie słowa poprava, domyślimy się, że cesarz a razem król czeski Ferdynand II z dynastii Habsburgów nie urządził na głównym rynku w Pradze dla swoich podanych egzaminu poprawkowego, ale skrócił ich o głowę.
Po dniu pełnym emocji mąż postanowił zatrzymać się na nocleg. Był akurat szczyt sezonu więc udając się do informacji turystycznej otrzymał informację: „Volná místa máme pouze v ubikaci a na koleji”. Maż był zrozpaczony wyborem spędzenia nocy pomiędzy toaletą a materacem położonym na torach kolejowych. Zastanawiał się, jak to reklamują. Może: „Doskonałe miejsce na ostatni nocleg” albo „Co ciebie skuteczniej obudzi jak nie nadjeżdżający pociąg ekspresowy?” Maż nie wiedział, że „ubikace” oznacza noclegownię a „ kolej” - akademik studencki. Przed przekazaniem informacji o miejscu zakwaterowania postawił zabrać rodzinę na ekskluzywną kolację z szampanem. Po zamówieniu alkoholu kelner się pyta? : „Šampaň má být v kyblíku?” - „W czym?” odpowiada z niedowierzaniem mąż. „v kyblíku, malým kýblu.” - wyjaśnia spokojnie kelner. Trzeba pamiętać, że w języku czeskim „y” czyta się jako „i”. Maż nie wytrzymał i wybiegł z restauracji z krzykiem: „ Miarka się przebrała! Nawet szampana każą pić w toalecie i to niewielkich rozmiarów!” „Kyblík, malý kýbl” to po prostu wiaderko, czyli małe wiadro w którym zwyczajowo chłodzi się szampan.
Szkoda, że maż nie przygotował się do wyprawy...