Każdy Albańczyk zaczyna swój dzień od porannej porcji kofeiny, wiadomo, że południowe kraje rozkwitają i tętnią życiem dopiero po zachodzie słońca, nie inaczej jest i tutaj. Po intensywnych wieczornych dyskusjach, spacerach, spotkaniach ze znajomymi czy imprezą rano potrzebna jest dobra pobudka. Odwiedzając przed południem lokalne kawiarnie jak na tak głośny i gadatliwy naród jest relatywnie cicho, dlaczego? Rozmowy zaczynają się dopiero po kilku łykach kawy. Albańczyk bez porannej kawy nie jest tym samym Albańczykiem!
W takich miejscowych kawiarniach zazwyczaj codziennie spotkamy te same osoby popijające filiżankę espresso, starsi panowie bardzo często dodatkowo tradycyjnie obok kawy mają też kieliszek raki.
To właśnie espresso czyli po albańsku ekspres jest ulubioną formą kawy w Albanii, obowiązkowo z cukrem. Zamawiając kawę bez cukru w mniej turystycznych miejscach na pewno zdziwimy obsługujące nas osoby, usłyszymy - “ale jak to bez cukru?chcesz się rozchorować?” i pewnie i tak chociaż odrobinę tego cukru do kawy dostaniemy.
Cappuccino( zawsze zaznaczamy me ekspres czyli z espresso inaczej dostaniemy kawę z saszetki) czy macchiato również dostępne są w każdej kawiarni.
W Sarandzie kwestia wyboru kaw jest dużo bardziej rozwinięta, liczna mniejszość grecka i tamtejsze obyczaje świetnie się w tym mieście mieszają! W upalne dni nie zawsze mamy ochotę na gorącą kawę i tutaj znajdujemy alternatywy czyli freddo i frappe. Freddo espresso to espresso z lodem, freddo cappuccino to espresso ze spienionym mlekiem i oczywiście frappe robiona jest ze zmiksowanej wręcz ubitej na sztywną pianę kawy Nescafe z cukrem, wodą i lodem. Frappe uważana jest za najmocniejszą wersję ze wszystkich i zazwyczaj pije się ją cały dzień. Jedna z bardzo ważnych niepisanych zasad głosi, że kawę pije się powoli i często zauważymy albańczyków delektujących się malutką filiżanką espresso dłużej niż godzinę.
Oczywiście kawy nie spożywa się tylko w godzinach porannych lecz przez cały dzień a również często znajdziemy osoby, które sączą espresso nawet późnymi wieczorami. To właśnie przy niej toczą się negocjacje biznesowe, spotkania towarzyskie, można też tak załatwiać sprawy urzędowe i wiele innych. Mniej popularnym zwyczajem jest spożywanie kawy w domach, jeśli już dochodzi do takich sytuacji zazwyczaj jest ona przygotowywana po turecku.
Mała ciekawostka - kawa nie zawsze będzie kawą. Wyrażenie “wyjście na kawę” oznacza prawie wszystkie wyjścia towarzyskie więc nie dziwmy się, gdy ktoś zada nam takie pytanie w wieczornych godzinach a później zamówi piwo.
Dla Albańczyków jest to niesamowicie ważny aspekt by móc chociaż raz dziennie wyjść z domu, naród ten zdecydowanie nie ma tradycji spędzania wolnego czasu na kanapie.
Odwiedzając Albanię warto więc czerpać przykład z miejscowych i znaleźć swoją ulubioną kawę.