Jestem przekonany, że słyszałeś je od przyjaciół, znajomych oraz nieznajomych mijanych na ulicy. No właśnie, może na 10 minut rzucisz wszystko i wybierzesz się tam ze mną?
Na dobrą sprawę, aby wszystko miało ręce i nogi powinienem zacząć od przedstawienia granic tego pasma górskiego i krótkiej historii tej części kraju. Na potrzeby bloga popełnię grzech zaniechania i lakonicznie napiszę – zapraszam Cię w południowo – wschodnią część kraju zamieszkaną niegdyś przez Łemków i Bojków.
Pozwalając sobie na odrobine prywaty przyznam szczerze, że to pasmo górskie zauroczyło mnie od pierwszego wejrzenia. Z zastrzeżeniem, że nie każdy musi lubić przechodzenie górskich strumieni na przełaj, umorusanie się po kostki w błocie, czy życie wieczorne ograniczone do gitary i ogniska.Jednak my nie o tym. Skupmy się na tym co w mojej subiektywnej opinii warte jest zobaczenia i na co warto zwrócić uwagę.
Solina
Miejsce znane w całej Polsce z powodu zapory powstałej na rzece San. Geograficznie nie leży w Bieszczadach, ale kojarzy się dość jednoznacznie. Duża atrakcja warta zobaczenia. Miejsce kiczu z powodu wszechobecnych kramów i sklepików. Ośrodek sportu i rekreacji. Ciekawostka – jest możliwość zobaczenia jej wnętrza i poznania tajników działania elektrowni wodnych.
Polańczyk
W Polańczyku warto odpocząć od zgiełku miasta i dużej liczby turystów. Jest spokojniej, co nie znaczy, że spokojnie. To dobra baza noclegowa i miejsce uzdrowiskowo-wypoczynkowe. Odpocznijcie tu chwilę jadąc dalej.
Połoniny
Caryńska i Wetlińska. Serdecznie polecam wybrać się na obie. Gwarancja pięknych widoków. Tu nie ma co pisać. To trzeba zobaczyć na własne oczy.
Wołosate – Rozyspaniec – Halicz- Tarnica – Ustrzyki Górne. Mój ulubiony szlak. Polecam wszystkim z gwarancją spełnionych oczekiwań. Najlepiej w październiku kiedy bukowe lasy nabierają kolorów, a z dolin niesie się głos jelenia rozpoczynającego rykowisko. Początkowo, trochę na rozgrzewkę, długi spacer w lesie. Ale wychodząc ponad jego granicę robi się tylko piękniej. Wisienką na torcie jest wejście na najwyższy szczyt pasma po naszej stronie granicy, czyli liczącą sobie 1346 m n.p.m. Tarnicę z charakterystycznym krzyżem upamiętniającym wizytę w tym miejscu Jana Pawła II. To punkt obowiązkowy.
Trochę pozwiedzaliśmy, czas na odpoczynek!
W Wetlinie warto zajrzeć do Chaty Wędrowca. Ja jednak zapraszam do Cisnej. Karczmę Troll dojrzycie od razu, ale wieczór warto spędzić w kultowej Siekierezadzie. Siekierka raz! A może uda Wam się trafić na zakapiorskie bieszczadzkie opowieści ?
- Lubię bywać na Jeziorkami Duszatyńskimi.
- W ostatnim czasie popularny stał się hotel Arłamów, w którym do Euro 2016 przygotowywał się Robert Lewandowski z kolegami.
- Wybierzcie się do drewnianej cerkwi z zachowanym ikonostasem.
- Wracając warto odwiedzić miejsce internowania kardynała Stefana Wyszyńskiego, czyli klasztor nazaretanek w Komańczy.
Polecam też wybrać się na ekspozycję prac Zdzisława Beksińskiego w Sanoku oraz spróbować potraw tj. Fuczki, Czanachy, czy Hreczanyki.Niewątpliwie Bieszczady są miejscem wartym zobaczenia. Najczęściej później chce się tam wracać. Myślę, że należałoby się zastanowić czy są to najdziksze góry w Polsce,ale na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie.
To co ? Zostajesz, czy wracasz do codzienności ?