Albania i Turcja, kraje kojarzone już z orientem i egzotyką. Albania przez swoje położenie jest nieco bliższa Europejczykom, Riwiera Turecka to odległy, ale przepiękny zakątek.
W kuchniach obu rejonów można odnaleźć tradycyjne, sięgające swą historią czasów osmańskich mięsne przysmaki. Czy Albania i Turcja to jednak tylko mięso?
Albania
Południe Europy to region pysznych serów, różnorodny w świeże i soczyste owoce i warzywa czy domową oliwę.
Wegetarianie spędzający urlop na wybrzeżu jońskim lub adriatyckim, nie powinni mieć wielu problemów. Nieco trudniej sytuacja kształtuje się w przypadku wegan.
Niestety, diety bezmięsne nie są tu bardzo popularne, dlatego nie tak łatwo można odnaleźć w albańskich kurortach wege-przysmaki. Z pomocą może przyjść nam asortyment drogerii Rossmann&Lala (czyli znany nam dobrze z Polski Rossmann), gdzie zakupić można chociażby roślinne mleko. Rossmann&Lala znajduje się m.in. we Vlorze i Durres oraz innych większych miastach Albanii.
Także w większych marketach, zwłaszcza w regionach turystycznych, pojawią się produkty i przekąski związane z kuchnią bezmięsną.
Restauracje specjalizujące się w tego typu potrawach, poza Tiraną (jest tu restauracja wegetariańska Veggies, a liczne vege opcje odnaleźć można w: Greeny, Oda, Inshanoo, TeDuKtu) są niestety nadal rzadkością. Oczywiście w większość lokalnych restauracji można odnaleźć w menu rizotto bądź makaron z bezmięsnym sosem lub wegetariańską pizzę.
Poszukując restauracji z wegetariańskimi opcjami, będąc we Vlorze, warto odwiedzić Lengje Fruta, a w Sarandzie – Salad Farm. W Sarandzie są miejsca, gdzie za niecałe 20 zł można zjeść rizotto ze szpinakiem oraz prawdziwymi truflami!
Dobrze jest wiedzieć, jak zakomunikować osobie obsługującej nas, że stosujemy się do diety bezmięsnej. Język albański nie jest niestety językiem słowiańskim, a ze znajomością języka angielskiego wśród Albańczyków także nie bywa najlepiej.
Dlatego najrozsądniej będzie zapisać sobie kilka podstawowych wyrażeń, dzięki którym jasno wyrazimy jakie mamy preferencje dotyczące diety. Możemy po prostu powiedzieć bez jakiego składnika życzymy sobie dane danie. Bez mięsa, ryby, mleka i jajek to kolejno: pa mish, peshk, qumësht, vezë. Przydać się mogą także następujące, nieco dłuższe zdania:
- Jestem wegetarianinem/wegetarianką i nie jem mięsa. Nie jem też ryb.
- Unë jam vegjetarian dhe nuk ha mish. Edhe unë nuk ha peshk.
- Jestem weganinem/weganką. Nie jem mięsa, jajek ani produktów mlecznych.
- Jam vegan. Unë nuk ha mish, vezë dhe produkte bulmeti.
- Mam nietolerancję laktozy.
- Kam intolerancë ndaj laktozës/qumësht.
- Mam nietolerancję glutenu.
- Kam intolerancë ndaj glutenit.
- Mam alergię na...
- Jam alergik ndaj…
A jakie tradycyjne albańskie potrawy powinien zjeść każdy wegetarianin i weganin spędzający urlop w Albanii?
Przede wszystkim warzywa – zarówno świeże, jak i grillowane (perime zgare). Po dołożeniu do takich grillowanych jarzyn porcji frytek, mamy właściwie całe danie.
Warzywa występują też w wersji faszerowanej, przede wszystkim papryka (speca te mbyshur). Farsz często bywa mięsny, ale można odnaleźć także papryki (a nawet pomidory) wypełnione ryżem lub kaszą.
Popularne na Bałkanach małe gołąbki, zawinięte w liście winogron (zwane japrak) nierzadko przyrządza się w wersji bezmięsnej – wtedy japrak wypełnione są ryżem, pomidorami, cebulą i natką pietruszki. Tradycyjnym albańskim daniem, wywodzącym się z okolić Gjirokastry są bamje, czyli kotleciki z ryżu.
Do tego standardowo – „europejsko”: makarony z bezmięsnym sosem i risotto, a z dań wegetariańskich pizza. Innym daniem wegetariańskim jest np. fërgese czyli biały ser z oliwą z oliwek oraz grillowaną papryką. Będąc w Albanii koniecznie posmakować trzeba byrek, czyli przysmak z piekarni wykonany z cienkiego ciasta przypominające francuskie z nadzieniem.
Tradycyjnie jest to nadzienie mięsne, ale może być także serowe, szpinakowe, ziemniaczane a nawet owocowe. Innym pomysłem może być pispili, czyli słona babka wykonana z mąki kukurydzianek, z dodatkiem szpinaku.
Zawiedzone nie będą osoby lubiące słodycze, ponieważ Albania obfituje w ogromną liczbę słodkich deserów, takich jak np. baklava, ahure, trileće czy jogurt z bakaliami (kos me mjalt dhe ara). Niestety jednak większość z nich nie jest odpowiednia dla wegan, gdyż przy ich produkcji wykorzystuje się miód i mleko.
Doświadczeni wegetarianie i weganie wiedzą, że w każdym miejscu można odnaleźć jakieś bezmięsne danie. Podobnie jest w Albanii – łatwiej z tym będzie w Albanii północnej, ale i na południu na pewno nikt nie będzie chodził głodny. Nierzadko mięso jest tu jeszcze traktowane jako drogi rarytas, który dodaje się do potraw na specjalną okazję.
Kuchnia albańska nadal jest dość prosta i naturalna. Tutejsze gospodynie i kucharze kierują się zasadą, że należy jeść to, co jest blisko – na wybrzeżu je się więcej ryb i owoców morza, a w górach mięso.
Wszędzie natomiast je się duże ilości warzyw i owoców! Jest tu duża liczba targowisk, gdzie można zaopatrzyć się w lokalne wyroby i produkty.
Turcja
Sytuacja w Turcji, jest nieco podobna, zwłaszcza pod względem deserów – jest ich tu jeszcze więcej i są tak samo, albo i jeszcze bardziej słodkie! Turcja to przecież ojczyzna chałwy, baklavy (z miodem – nie dla wegan) i lokum (tradycyjna „galaretka” wykonana z mąki ziemniaczanej, cukru, orzechów, kokosa).
Bez problemu znajdziemy tu także różnorodne warzywa i owoce. Biorąc udział we wczasach zorganizowanych w Turcji, właściwie nie musimy się martwić o nic – usługi hotelarskie są tu tak rozwinięte, że żaden restaurator nie zdziwi się słysząc prośbę o danie bezmięsne. Nawet osoby z dietą bezglutenową, będą bezproblemowo obsłużone.
Kiedy już podczas spaceru, chcemy udać się do restauracji zlokalizowanej poza kompleksem hotelowym, w Antalayi znajdziemy naprawdę ogromny wybór miejsc z kuchnia wegetariańską (np. wegetariańska Saf Restaurant) , a na obrzeżach znajdziemy także wegańskie Vegan House i Ch'i Fine Food Atelier. W Side zaś warto odwiedzić Side Meşhur Adıyaman Çiğköftecis.
Nie odwiedzając restauracji związanych typowo z dietą bezmięsną, także bez problemu można odnaleźć coś dla siebie.
Rozpoczynając od tradycyjnego tureckiego śniadania (które zazwyczaj pozbawione jest wędlin), poprzez szybkie przekąski, takie jak kestane (prażone nerkowce), falafel (chrupiące kulki z ciecierzycy lub bobu), mısır (grillowana kukurydza), simit (okrągły chleb z sezamem), pilav (ryż, często podawany z ciecierzycą), tulumba (ciasto smażone w głębokim tłuszczu i nasączone syropem i przepyszne gözleme z różnymi dodatkami, kończąc na tradycyjnych tureckich daniach, np:
- kısır – sałatka z kaszy bulgur i warzyw,
- etsiz sarma – „gołąbki” w kapuście lub liściach winogron, nadziewane przyprawionym ryżem,
- etsiz dolma– nadziewane warzywa (papryka lub bakłażan), występują różne farsze – także te bezmięsne,
- börek – ciasto przypominające ciasto francuskie, może być nadziewane ziemniakami, serem i szpinakiem,
- çorba (mercimek çorbası) – zupa z soczewicy (często podawana z cytryną),
- çig köfte – małe pulpeciki występujące też w wersji wegetariańskiej, przygotowywane z kaszy bulgur,
- mercimek köfte – pulpety z soczewicy czerwonej, z dużą ilością aromatycznych przypraw, zawijane w liść sałaty,
- mantı – malutkie pierożki, często z mięsnym nadzieniem, ale występują także ze szpinakiem lub soczewicą; weganie muszą unikać polewy, gdyż tradycyjnie podaje się je z jogurtem i roztopionym masłem z przyprawami,
- mücver – smażone placki z cukinii i cebuli.
Turcja nie powinna być dużym wyzwaniem dla wegetarianina, mimo wszystko – nie zaszkodzi zapisać sobie kilku zdań, które mogą pomóc nam się upewnić, że wybrane dania są zgodne z naszymi preferencjami:
- Jestem wegetarianinem/wegetarianką i nie jem mięsa. Nie jem też ryb.
- Vejeterjanım / et yemiyorum / balık da yemiyorum.
- Jestem weganinem/weganką. Nie jem mięsa, jajek ani produktów mlecznych.
- Ben veganım et ,balik ve süt ürünleri yemiyorum.
- Mam nietolerancję laktozy.
- Laktozlu ürünleri kesinlikle kullanmıyorum.
- Mam nietolerancję glutenu.
- Glutenli ürünleri kesinlikle kullanmıyorum.